Co do samego konta to właściwie wszystko wygląda tak jak opisywałem w powyższym poście. Jedyna sprawą, która jest moim zdaniem jest największym minusem tej oferty jest w teorii opcjonalne ubezpieczenie do Dobrego Konta. Napisałem w teorii ponieważ ubezpieczenie jest uruchamiana obowiązkowo podczas podpisywania umowy, a dopiero gdy dostaniemy kartę to możemy z tego ubezpieczenia zrezygnować.
W pierwszym miesiącu ubezpieczenie jest darmowe, więc możemy z tego tytułu nie ponosić żadnych opłat, jeśli zrezygnujemy z niego wcześniej. Jednak w moim przypadku pracownica banku nie poinformowała mnie o tym ubezpieczeniu, ani jak dokładnie wygląda opłata za nie.
Na szczęście zrezygnowałem z ubezpieczenia na czas i bank nie naliczył mi żadnych dodatkowych opłat.
Co do samego miesięcznego zwrotu w wysokości 3% do maksymalnej kwoty 50zł miesięcznie to udało mi się w całości wykorzystać ten zwrot i 6 marca otrzymałem 50zł wpłaty na swoje konto.
Z mojej strony polecam wszystkim tą ofertę z szczególną uwagą na to co opisywałem na początku. I sobie i wszystkim życzę, żeby ta oferta Millenium Banku trwała jak najdłużej.
Cóż opłata wynosi 2,99 zł i jest pobierana z góry, mi się jej nie udało uniknąć :) Przynajmniej za pierwszym razem. Cóż człowiek cały czas się uczy. Ja jednak na jedzenie wydałem znacznie mniej bo zwrotu otrzymałem raptem 17 zł jeśli mnie pamięć nie myli. Pewnie dlatego, że sporą część jedzenia kupuję w punktach gdzie nie akceptują kart.
OdpowiedzUsuńNie myślałeś by połączyć te 3% z kontem z podwyżką? 1% od pensji przy niespecjalnie wygórowanych wymaganiach.
A i przy podpisywaniu umowy pani wspominała, że ta oferta nie powinna być ograniczona czasowo, niby tak ma pozostać. Pewnie pozostanie do czasu obniżki prowizji za korzystanie z kart...
U mnie to ponad połowa zwrotu jest za paliwo i podobnie chyba będzie w tym miesiącu. No i najlepszą rzeczą jest to, że tego paliwa nie kupuje dla siebie tylko dla całej rodzinki tankuje :)
OdpowiedzUsuńJa czasami kupuję w Biedronce, ale niedawno liczyłem, że wcale tam zakupy mniej nie kosztują, no i dodatkowo nie można płacić kartą.
Mówisz o BGŻ? Nie mam niestety stałych dochodów, a z tego co wiem to nie można sobie samemu przelewów robić, żeby to zaliczało na podwyżkę. Bo jakby za 1 przelew w miesiącu bym miał dostawać 50zł to by była bardzo fajna inwestycja na 12% rocznie, nieopodatkowana i do tego pieniądze były by tylko zamrożone na czas przelewu.
Jakbym mógł robić sobie do nich przelew z innego banku i by to zaliczyli to bym już biegł założyć konto :D
No jak bank nie będzie zarabiał tyle na płatnościach kartą to z pewnością ta oferta zostanie w jakiś sposób ograniczona.
Zgadza się, to nie jest 1% od dowolnego przelewu, swoją drogą ciekawe jak oni to rozróżniają? Czy chodzi o przelewy z kont firmowych? Bo przecież tytuł przelewu samemu można wpisywać.
OdpowiedzUsuńNo ja nie mam auta, więc i tak nie jest źle, 15+zł za samo jedzenie to zawsze coś. Sam myślałem o BGŻ, jednak właśnie obawiam się zmian z okazji zmian w prowizjach a zabawy dla 20+ zł miesięcznie to chyba przesada.
Ciekawe i interesujace wpisy
OdpowiedzUsuńinspirujące wpisy i fajne zdjęcia
OdpowiedzUsuń